Przejdź do menu głównego Przejdź do menu dodatkowego Przejdź do treści Mapa serwisu

Konsorcjum Dolnośląskich Szpitali Powiatowych

Odrzucenie ustawy o jakości w opiece zdrowotnej.

Odrzucenie 14 kwietnia przez Sejm ustawy o jakości w opiece zdrowotnej i bezpieczeństwie pacjenta, będącej flagowym projektem Ministerstwa Zdrowia jest szeroko komentowane. Jak ocenił we wpisie na TT minister zdrowia Adam Niedzielski "interes pacjenta przegrywa z interesem korporacji". NIL uważa, że odrzucenie ustawy to sukces. - Teraz czas na pracę nad prawdziwą ustawą o jakości - odpowiada ministrowi.

Projekt ustawy zakładający m.in. wprowadzenie systemu świadczeń kompensacyjnych dla pacjentów, rejestru zdarzeń medycznych czy nowych zasad akredytacji oraz autoryzacji placówek medycznych nie znalazł jednak poparcia, nawet wśród obozu rządzącego. Do jego przyjęcia zabrakło jednego głosu.

To smutny dzień kiedy interes pacjenta przegrywa z interesem korporacji. Jednak biorę na siebie tę przegraną – ocenił na Twitterze minister zdrowia Adam Niedzielski.

Jednocześnie zapowiedział starania, żeby ustawa o jakości wróciła do Sejmu

Do słów ministra w mediach społecznościowych odniosło się wiele osób i organizacji zaangażowanych w prace nad ostatecznym kształtem ustawy.

– Panie Ministrze, to nie jest przegrana ani pacjentów ani Pańska. Wygrała potrzeba dialogu i odpowiedzialność. Wspólnie przygotujemy nową, udoskonaloną ustawę o jakości i bezpieczeństwie pacjenta, bo ta bez wątpienia jest potrzebna! – napisała w ministrowi w odpowiedzi Federacja Porozumienie Zielonogórskie.

Ze strony PZ padły deklaracje pełnej „gotowości do wytężonej, merytorycznej pracy na rzecz nowej formy ustawy„.
Porozumienie Rezydentów podziękowało na TT „każdemu posłowi i każdej posłance, każdemu senatorowi i każdej senatorce, którzy wsparli medyków„. Młodzi lekarze uznali, że teraz ponownie można „wspólnie stworzyć prawdziwą jakość”.

Naczelna Izba Lekarska we wpisie na TT uważa, że odrzucenie ustawy to sukces i „dziękuje wszystkim bez których nie byłoby to możliwe„. – Teraz czas na pracę nad prawdziwą ustawą o jakości, która wprowadzi rzeczywiste rozwiązania poprawiające bezpieczeństwo pacjentów i medyków. Przy przygotowaniu ustawy samorząd lekarski deklaruje pełną gotowość do współpracy – podała NIL w komunikacie zamieszczonym na swojej stronie, wkrótce po głosowaniu w Sejmie.

„Wygrała normalność a nie korporacyjność”

Taką deklarację powtórzył też we wpisie na TT Jakub Kosikowski, rzecznik prasowy Naczelnej Izby Lekarskiej przekonując, że „NIL zawsze jest gotowa do prawdziwych i konstruktywnych rozmów, bo zarówno pacjenci, jak i medycy potrzebują dobrej ustawy o jakości”.

W osobistym tonie na post ministra zdrowia twierdzącego, że podczas głosowania w Sejmie interes pacjenta przegrał z interesem korporacji, zareagował Michał Bulsa, prezes Okręgowej Rady Lekarskiej w Szczecinie. – Szanowny Panie Ministrze wygrała normalność a nie korporacyjność – skomentował.

Mam nadzieję że zamiast monologu zagości dialog. Mam nadzieję, że zamiast decyzji Ex cathedra będzie zrozumienie drugiej strony – napisał wiceprezes NRL. Zakończył wpis uwagą: – Ja Pana nie uczę ekonomii niech Pan nie uczy medyków jak wygląda ratowanie życia.

W dyskusji odbywającej się na gorąco w mediach społecznościowych, tuż po odrzuceniu ustawy o jakości w Sejmie, zabrała głos z pozycji eksperckiej dr ekon. Małgorzata Gałązka-Sobotka, dziekan Centrum Kształcenia Podyplomowego oraz dyrektor Instytutu Zarządzania w Ochronie Zdrowia Uczelni Łazarskiego, wiceprzewodnicząca Rady NFZ.

„Co jest alternatywą?”

We wpisie na TT postawiła kilka ważnych pytań: – Sejm wysłuchał medyków, a gdzie w tym procesie jest Pacjent? Co jest alternatywą? Jak parlamentarzyści zamierzają zadbać, aby poprawa jakości i troska o bezpieczeństwo chorego stała się celem każdego medyka i każdej placówki, a nie tylko wybranych?

Ekspertka przyznała, że ustawa była „daleka od ideału„, ale podobnie było kiedyś z ustawą o zdrowiu publicznym czy ustawą o 7 proc. PKB na zdrowie. – Ale każda z nich posunęła nas o kilka kroków do przodu. Gdzie byśmy byli, gdyby nie one? Wolę rzeczywistość systemową z nimi, niż bez nich. Każda z nich jest dzisiaj do zmiany – rozważała.

Specjalne oświadczenie dotyczące odrzucenia ustawy przez Sejm wydał Bartłomiej Chmielowiec, Rzecznik Praw Pacjenta. Tłumaczy, że ustawa o jakości stawiała pacjenta w centrum systemu i jej odrzucenie „to bardzo zła wiadomość przede wszystkim dla pacjentów„.

Dodał, że ustawa stawiała na bezpieczeństwo pacjenta: – Moglibyśmy je wzmocnić, monitorując i rejestrując zdarzenia niepożądane czy błędy medyczne w sposób usystematyzowany i według określonych standardów, unikając aż do 50 proc. zdarzeń niepożądanych i błędów medycznych.

Rzecznik Praw Pacjenta zauważa, że ustawa to również system no-fault. Zasada, która w razie zdarzenia niepożądanego pozwala na szybką wypłatę rekompensaty dla pacjenta. Bez poszukiwania winnego, z analizą przyczyn, koncentrująca się na rozwiązaniach cywilnoprawnych.

Przeciwna rozwiązaniom no-fault wprowadzanym przez ustawę była m.in. NIL, argumentując, że sposób zapisania regulacji no-fault w ustawie nie będzie sprzyjał zgłaszaniu zdarzeń niepożądanych i uczeniu się w ten sposób na błędach. Medycy chcieli uregulowania, które znosiłoby odpowiedzialność karną w przypadku zdarzenia niepożądanego, które zostało spowodowane nieumyślnie. Argumentowali m.in. że obawa przed taką odpowiedzialnością zniechęca do podejmowania np. trudnych operacji, z duży ryzykiem zgonu.

Źródło: Rynek Zdrowia